Plastyka to nie tylko wykonywanie prac plastycznych, nie tylko teoria i historia sztuki, to także wizyty w muzeach, skansenach, galeriach... Nie ma z tym problemu gdy mieszka się w mieście, najlepiej jeszcze dużym. Gorzej w małych miejscowościach. My jesteśmy w tym dobrym położeniu, że mamy na miejscu małe muzeum - skansen. Korzystamy z tego corocznie.
Izba Regionalna to nie tylko miejsce pokazujące jak żyli nasi przodkowie. Znajdujemy tu wiele pięknej sztuki ludowej: rzeźby, obrazy, meble z malowanymi i rzeźbionymi ozdobami, ceramikę, haftowaną pięknie odzież i elementy zdobiące wnętrza. Nasi przodkowie przywiązywali do piękna w swoim otoczeniu więcej uwagi niż my obecnie.
Widać to nie tylko po ręcznie robionych detalach we wnętrzach domów, ale w samych domach, a nawet oborach czy stodołach. Nawet stodoły i chlewy miały pięknie i fantazyjnie ułożone cegły, dachówki, rzeźbione elementy okien, drzwi, konstrukcji dachowych; podobnie pompy, płoty...
W Izbie znajdziemy też wiele przykładów fotografii analogowej, wykonywanych jeszcze na kliszach szklanych. Na zdjęciach widzimy wesela, dzieci (często bose...), ludzi w polu, portrety rodzinne. Dowiadujemy się jak takie zdjęcia powstawały, a także dlaczego ludzie na starych fotografiach nie uśmiechają się. Dowiadujemy sie też o człowieku z pasją, Tomaszu Szulcu, który swój pierwszy aparat fotograficzny zdobił sobie sam, z drewna, soczewek i skóry...
Zobaczymy tu także rzeźbę ogrodową, stoi w wiejskim ogrodzie i jest trochę „nie z tej bajki”. Wyrzeźbił ją chłopak z Bukówca Leon Ratajczak, tak biedny, że nie zawsze w domu było co jeść. Na służbę oddano go gdy miał 7 lat, by zapracował na jedzenie dla siebie. Talent zauważył w nim ówczesny proboszcz, ksiądz Ryszard Platz. To on opłacił płatne przed wojną gimnazjum, a potem studia na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Po studiach Leon Ratajczak zaczął karierę artystyczną, lecz szybko przerwała ją wojna. Trafił do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu gdzie zginął...
W tym roku Izbę Regionalną zwiedziły klasy IV i VI w ramach przedmiotu plastyka, a także klasa I i IIb w ramach zajęć zintegrowanych o regionie. Wielu Bukówczan nie wie, że tak blisko można zobaczyć tyle ciekawych i pięknych rzeczy. Corocznie Izbę zwiedza dużo więcej osób z daleka (również z zagranicy), niż z Bukówca i okolicy.