Jak co roku, wzorem naszych ojców, dziadków, pradziadków, pra, pra, pradziadków polecieliśmy z klekotami! To jeden z najstarszych zwyczajów zachowanych w Bukówcu, do tego bardzo specyficznie w Bukówcu ukształtowany przez biegających na przestrzeni dziejów chłopców. Klekoty zamiast dzwonów w Wielki Piątek i w Wielką Sobotę rozbrzmiewały niegdyś w całej Polsce (i nie tylko), na nabożeństwach Triduum Paschalnego rozbrzmiewają do dziś. W Bukówcu mają jednak dodatkowo formę zawodów sportowych. Tak więc od paruset lat, co roku chłopaki z Małego Końca ścigają się z chłopakami z Wielkiego Końca. Nie jest to takie łatwe, szczególnie wstawanie o 6 rano gdy są ferie...
W tym roku biegało około 40 chłopaków (kilku już spoza Gimnazjum). Nie jest to zbyt dużo, wszak do naszej szkoły chodzi ponad stu chłopaków. Pogoda nie rozpieszczała, ale bywało gorzej... W tym roku brylował Mały Koniec, chociaż różnice w czasie nie były duże. W ubiegłym to Wielki Koniec zdominował listę zwycięstw. I tak od paru setek lat... Wśród biegających byli „mali twardziele” jak chociażby Marek Samol z klasy pierwszej (sześciolatek) czy Kamil Kaczmarek z klasy drugiej. Całkiem ważny aspekt lotania z klekotami wiąże się z tym, że jest ono zarezerwowane tylko dla chłopców. Czasem trochę męskiego snobizmu nam potrzeba ...
A oto chłopacy z naszej szkoły, którzy w tym roku lotali z klekotami:
Mikołaj Królikowski, Bartłomiej Stępczak, Hubert Zapłata, Marek Lipowy , Szymon Lipowy, Adam Bura , Kamiński, Arek Lipowy, Hubert Skorupiński, Hubert Konieczny, Bartosz Rolla, Alan Załucki, Szymon Kot, Mikołaj Małecki, Hubert Skorupiński, Jakub Poniży, Jan Poniży, Marek Samol, Mikołaj Szkudlarek, Karol Stachowski , Rafał Lipowy, Bartosz Sterna, Fabian Sibiński, Martin Malepszak, Natan Lorych, Błażej Kot, Malcherek Jakub, Grzesiecki Adrian, Paweł Lipowy, Krzysztof Stępczak, Kamil Kaczmarek, Oskar Szkudlarek
W tym roku wróciła przed grób pański honorowa straż. Byli wśród nas nasi gimnazjaliści: Kacper Śliwa, Jakub Kaczor, Jan Poniży, Mikołaj Szkudlarek, Jakub Poniży Bartosz Sterna.
Gratulujemy wytrwałości i zaangażowania!