Jest to duży festiwal, w tym roku wzięło w nim udział 129 zespołów i kapel z całej Polski, chociaż najwięcej było zespołów z Polski południowej i południowo – zachodniej. W pierwszym dniu, 2 maja, wystąpiliśmy z programem konkursowym, zaś wieczorem pojechaliśmy do podobnego zespołu jak my na dyskotekę. 

    Bawiliśmy sie nie tylko przy muzyce dyskotekowej. W pewnym momencie chłopak z tego Zespołu zaczął grać na akordeonie, potem grała też nasza kapela – tańczyliśmy razem polki i walczyki, uczyliśmy się nawzajem naszych tańców. Było bardzo fajnie, poznaliśmy naszych rówieśników z Mazur.
   Następnego dnia mieliśmy mieć koncert w Czechach, a tu od rana – strasznie leje! Tak padało przez cały dzień i jeszcze cały wieczór. Koncert w czeskim Cieszynie miał być w parku, w amfiteatrze,  i niestety został odwołany. Czesi jednak zorganizowali zespołom występy w różnych miejscach „pod dachem”, na przykład my występowaliśmy w ośrodku dla starszych ludzi. Był to piękny ośrodek, nasz występ bardzo sie podobał. Dostaliśmy „kolaćki” „ciaj” i różne słodycze. W strugach deszczu wróciliśmy na polską stronę Cieszyna, tu zaś poszliśmy na pizzę do sympatycznej restauracji na cieszyńskim rynku. Padać nie przestawało więc wróciliśmy do hotelu nie zwiedziwszy niestety Cieszyna... Wieczór spędziliśmy jednak bardzo wesoło, bawiąc się między innymi w kalambury.
    Następnego dnia pojechaliśmy do Ustronia. Było zimno ale na szczęści nie padało. Wjechaliśmy wyciągiem na górę Czantorię. Na górze leżał gdzie niegdzie śnieg. To nam nie przeszkadzało by pozjeżdżać sobie na torze saneczkowym.
    Około drugiej ruszyliśmy w podróż powrotną. Wyjazd był bardzo sympatyczny. Nie zdobyliśmy co prawda nagrody, ale bawiliśmy się bardzo dobrze.
    Pragniemy serdecznie podziękować wszystkim, dzięki którym mogliśmy pojechać na ten trzydniowy Festiwal: panu wójtowi Stanisławowi Waligórze, firmie pana Piotra Johna, panu Wojtkowi Wojciechowskiemu oraz naszym opiekunom i instruktorom.